KS Start Dobrodzien - sekcja koszykówki

ciziak

Zapraszamy na mecz 3 kolejki w sobotę 20 października o godz 16 pomiędzy Startem Dobrodzień a AZS PO Opole.
W ubiegłym sezonie Start u siebie odniósł sensacyjną wygraną wywalczoną równo z końcową syreną 75-73.
W Opolu faworyt AZS rozgromił zespół Startu 84-45.
W tym sezonie zespół z Opola jest zdecydowanym faworytem całej ligi i głównym pretendentem do udziału w barażach o II ligę.
Dotyczasowe mecze w tym sezonie AZS II Opole to 2 wygrane :
u siebie z Olesnem 95-51
na wyjeździe w Brzegu 57-76. Zespół z Opola prowadzi w tabeli
Start Dobrodzień 3 miejsce w tabeli :
u siebie wysoka wygrana ze Strzelcami Opolskimi 94-48
na wyjeździe pechowa przegrana z Brzegiem po dogrywce 77-75

ciziak

Ciekawe czy AZS Opole przyjedzie wzmocnione zawodnikami z II ligi bowiem mecz pierwszego zespołu AZS PO Opole został przełożony

ciziak

Sensacyjne zwycięstwo Startu !!!
Start Dobrodzień pokonał AZS Politechnikę Opole 71-53 (14-11,22-16,
11-15,24-11)
Punkty dla Startu: Cieśla M. 30 (4x3pkt), Pietrzik A. 17, Sikora T.11, Toman M. 8, Desczyk R.5, Konik A. , Macha D., Grabinski M.,
Nowak M.,Szymczyk S.
Punkty dla AZS :
Czajkowski 14, Zubik 14, Kasperski 9, Nowak 8, Pawłowski 6, Suda 2, Glatman, Kozłowski, Czachor, Sawicki, Krzyś D.

PS. Konik A. zdobył 3pkt (1x3pkt) zapisane w protokole przez pomyłkę innemu zawodnikowi...

Peter Basket · Gość

Gratuluję. Pewny siebie AZS Opole poległ wyraźnie w Dobrodzieniu i bardzo dobrze... Nie pomyliłem się w typowaniu. Szkoda tylko tej minimalnej porażki w Brzegu. Skąd wzięliście tego Cieślę? On i trener to strzał w 10! Niby niewiele a ile dało.

Miłosz · Gość

Byłem na meczu. Gratuluję chłopaki. Zwłaszcza za to co pokazaliście w obronie (walka na całego!). Piękny mecz w Waszym wykonaniu i pewnie nie ostatni. Ale jest i druga strona medalu wynik poszedł w świat i pewnie już o Was zaczynają mówić-zatem będą się na Was sprężać. Ale nie ma się czym przejmować. Niech inni się martwią. Niektórzy trochę pod koniec czuli trudy meczu ale od czego są linie? Smile

: Za miesiąc będziecie (ja też z Wami przy okazji) biegać jak młodzi bogowie. 3majcie tak dalej!

Maciekl · Gość

To nam sie chlopaki mecz udal.A tak sie obawialem tego meczu widzac jakim skladem przyjechalo Opole ale zrobilismy tak jak Milosz napisal kawal dobrej roboty w obronie.Ten mecz pokazal charakter druzyny oraz coraz lepsze zrozumienie zawodnikow na boisku a bedzie lepiej.Mam nadzieje ze ta wygrana uswiadomila nam wszystkim ile nasza druzyna jest warta i zmobilizuje do jeszcze wiekszej pracy na treningach.Wielkie dzieki dla chlopakow z druzyny zaj***ch kibicow i trenera ktory pokazal ze jeszcze potrafimy grac i wygrywac z najlepszymi.YOOOO

pajak1988

gratuluje chlopaki!!! Smile

super mecz na pewno sie podobalo... szkoda ze ja na razie nie moge grac przez moja glupia kontuzje i najprawdopodobnie wznowie treningi w nowym roku... sila wyzsza niestetyt bede przychodzil na treningi i na mecze jesli mi na to pozwoli czas ... i zycze dalszych sukcesow !! pozdr.. dla druzyny no i dla trenera:)

Tom

Dzięki wszystkim za gratulacje, rzeczywiście mecz udany, być może go zapamiętamy na długo. Zmęczenie czuć w nogach do dziś, ale ogromnie sie cieszymy z tego niewątpliwego sukcesu. W tak krótkim czasie dorobiliśmy się niezłej obrony, a w ataku możemy zawsze liczyć na 2 - 3 zawodników, którzy biorą ciężar gry na siebie. Poza tym chyba coraz lepiej się rozumiemy.
Rzeczywiście teraz będziemy musieli się podobnie sprężać na każdy mecz, bo każda drużyna będzie chciała nam wyrwać punkty, ale i respekt będzie przy okazji większy (niech no nas jeszcze raz nazwą - drewniaki, cz stolarze).
W każdym razie pochwała należy się całej drużynie za solidną pracę, szkoda tylko, że czasem na treningach nie udaje nam się zebrać w 100%, przynajmniej protokołowej 12-tki.
Pozdrowienia dla wszystkich wspaniałych kibiców, którzy nas dopingowali w tym meczu (najlepiej w całej III lidze) oraz dla wszystkich innych uczestników tego sobotniego wydarzenia.
Tymczasem idziemy dalej, za tydzień u nas Głubczyce.

bury

Mecz był fajny i choć w czwartej kwarcie przegrywaliśmy już jednym punktem, to pokazaliśmy twardy charakter. Widziałem ile zdrowia zostawili chłopaki z wyjściowego składu i uważam, że również rezerwowi powinni ciężko pracować na terningach aby odciążyć pierwszą piątkę. Patrząc na wyniki ligi widać wyraźnie, że w tym sezonie będzie wiele meczów na wyrównanym (mam nadzieję) poziomie i stąd potrzeba posiadania "długiej ławki". Atmosfera oczywiście jest doskonała ale w sobotę kolejny mecz z Głubczycami, które sensacyjnie pokonały Brzeg (ciekawe dlaczego Piomar chce powtórki meczu?). Mam nadzieję, że podejdziemy do tego meczu z podobnym nastawieniem jak ostatnio.
I jeszcze na koniec: zwróćcie uwagę jak wyrównany skład ma Olesno...

Tom

i jeszcze ... Maciek, zagrałeś fantastyczny mecz, choć nie mnie to oceniać, a trenerowi, ale wykozłowałeś chłopaków z Opola jak sobie chciałeś. To mi się podobało...

Miłosz · Gość

Tomek na początku sam punktowałeś Opole a po przerwie chyba kołcz kazał Ci klepać balona i też sobie radziłeś, bo nie widziałem jakiś rażących mankamentów. Wspomnę też o robocie w obronie. W moim przekonaniu byłeś jednym z bohaterów meczu. Nie zapominajmy również o innym bohaterze, który zwiał z wesela, żeby pójść na Wasz mecz i zdzierał gardło Smile

Jak on to załatwił ze swoją Żoną? Koniecznie muszę o to zapytać we wtorek: Smile

Duch drużyny jest i to widać od razu!

Tom

Otóż to - kazał klepać, to klepałem, ale jeszcze dużo pracy muszę włożyć w rozgrywanie, bo robię porażająco głupie błędy. W końcu zawsze grałem na skrzydle i dopiero się uczę nowej roli.
A Bohater, choć w tym meczu tylko kibic - Janusz zawsze jest z nami, w końcu jest współzałożycielem sekcji i również jednym ze sponsorów, więc sytuacja zobowiązuje. Zapał Janusza jest godny naśladowania chociażby dla naszej młodzieży koszykarskiej, która wydaje się być jeszcze za miękka do otwartej gry.
Janek, typowy fighter, nawet podczas wesela wywalczył sobie dobre "pool position" w kolejce do składania życzeń młodej parze, żeby jak najszybciej przybyć na mecz, a tu się okazało, że się w składzie nie zmieścił i co... jeden by się obraził i poszedł do domu, drugi już by nie przyszedł na kolejny mecz, a Janek zacisnął krawat, wszedł na trybuny i nadawał ton gorącemu dopingowi - można powiedzieć, że był 6 zawodnikiem naszej drużyny. A po meczu znowu w biegu, my do szatni, a Janek do ECO po szlachetną wodę i kilka puszek napojów "izotonicznych inaczej". Tak jak napisałeś - to jest duch drużyny! I tak trzymać! (Nawet żona nie stanęła mu na przeszkodzie).